Z historii ambitnego gangstera robiącego doktorat z filozofii można było wycisnąć mnóstwo inteligentnych gagów – pokazać choćby jak filozoficzna wiedza przydaje mu się w gangsterce.
przeczytaj recenzję
W nowej wersji filmu nie tyle w oczy, ile w tyłek rzuca się czas seansu. W filmie znalazło się ponad 50 minut nowego materiału, które przedłużają całość do ponad 3 godzin.
przeczytaj recenzję
Romanek zrobił film, grając na przyzwyczajeniach widza. Pokazał nam historię, którą klasyfikujemy natychmiast jako thriller o obsesyjnym świrze.
przeczytaj recenzję
„Czerwony smok” zaskakuje tym, jak dobrze się udał i… rozczarowuje, że nie udał się lepiej. Wszystko zależy od tego, z której strony spojrzeć. W zasadzie już z tego powodu warto go obejrzeć.
przeczytaj recenzję
Dostaliśmy wprawdzie pięknie nakręconą i ładnie zagraną, ale zaskakująco pozbawioną ciężaru opowieść. Na końcu „Drogi do zatracenia” okazało się, że podróż nie była warta włożonego wysiłku.
przeczytaj recenzję
Mam wrażenie, że Woo zagubił się w tych ostatnich latach w hollywoodzkich, efekciarskich projektach i zgubił w tym gdzieś swój pomysł na kino. Nie wiem, co zobaczył w scenariuszu do „Szyfrów wojny”.
przeczytaj recenzję
O mamusiu… ludzie, musicie to zobaczyć! „Nigdy więcej” przez 2/3 swojego czasu trwania jest po prostu banalnym produkcyjniakiem – skrajnie schematycznym i przewidywalnym.
przeczytaj recenzję
Film jest dowodem na to, że ludzie, którzy nie mają o czymś pojęcia, nie powinni o tym kręcić filmów (Janusz Zaorski głośno przyznaje, że nakręcił „Hakera”, żeby poznać temat).
przeczytaj recenzję
Projekt zapowiadał się bardzo ciekawie formalnie: jedenastu reżyserów miało nakręcić po jednym filmie nawiązującym do wydarzeń z 11 września, każdy film miał trwać 11 minut, 9 sekund i jedną klatkę.
przeczytaj recenzję